Lodziarz, The Bullet Man i King George: Spoglądamy wstecz na ich cudowne gole z lat 90.
Dennis Bergkamp vs Argentyna, 4 lipca 1998, Stade Velodrome
Dennis Bergkamp strzelił tak wiele wspaniałych bramek, że mógł zgodnie z prawem złożyć wniosek o znak towarowy Wonder Strike ™. Każdy ma faworyta spośród holenderskiego mistrza, ale dla nas nie ma wątpliwości, który jest na szczycie listy: jego późny zwycięzca dla Holandii przeciwko Argentynie w ćwierćfinale Mistrzostw Świata 1998.
Legenda Arsenalu jest zgodna. - Gol przeciwko Argentynie jest moim najważniejszym celem - powiedział. „Zdobyć taki wynik, w moim stylu, na tym etapie. Uwielbiam fajną piłkę nożną, ale to musi coś znaczyć i to zaprowadziło nas do półfinału mistrzostw świata.
Przy stanie 1:1 i zbliżającej się dogrywce Frank de Boer wyprowadził piłkę od tyłu. Zbliżając się do środkowego kręgu, galopując lewym kanałem, spojrzał w górę i zobaczył, jak Bergkamp biegnie do tylnego słupka.
„Najpierw kontakt wzrokowy z Frankiem de Boerem – on ma zamiar podać piłkę. Następnie: sprintem, oddal się o sześć metrów od obrońcy” – wspomina ikona Ajaksu.
Tym obrońcą był Roberto Ayala, któremu można było wybaczyć myślenie, że Bergkamp będzie miał trudności z przerzuceniem piłki przez ramię, ale Lodziarz zasłużył na swoje miano. Wyciągniętą prawą nogą zabił piłkę, wywołując panikę u Ayali, który przeskoczył przez pole karne, aby ugasić zagrożenie.
Kiedy rzucił się w poprzek, Bergkamp wykorzystał drugie uderzenie, by wbić się do środka i otworzyć wyraźny widok na bramkę.
Bramkarz Argentyny Carlos Roa wybiegł na spotkanie napastnika, ale nic nie mogło powstrzymać znakomitego finiszu Bergkampa zewnętrzną częścią prawego buta.
„Dajesz absolutnie wszystko, jakby twoje życie zmierzało do tego momentu. Nigdy nie grasz w idealną grę. Ale sam moment był, jak sądzę, idealny” – powiedział Bergkamp.
Roberto Carlos przeciwko Francji, 3 czerwca 1997, Stade de Gerland
Minęły prawie 22 lata, odkąd Roberto Carlos przeciwstawił się prawom fizyki, ale bez względu na to, ile razy oglądasz to uderzenie Brazylijczyka, nadal nie ma to absolutnie żadnego logicznego sensu.
Gra z Francją w Le Tournoi – rozgrzewka do Mistrzostw Świata – turniej Seleção naciskali, by przełamać impas, kiedy wygrali rzut wolny 40 metrów od bramki.
Carlos odłożył piłkę i zaczął iść do tyłu, aż wszedł do środkowego kręgu. Ściana ustawiła się w szeregu jak zestaw bezbronnych pniaków przygotowujących się na uderzenie rozbijającego drewno uderzenia szybkiego melonika.
Legenda Realu Madryt wystartowała, gdy uderzył piłkę lewym butem, pozornie posyłając swój strzał po trajektorii w trybuny.
„Zawsze będę pamiętał reklamę za bramką” — powiedział Carlos. „Celowałem w „A” w La Poste, ale kiedy trafiłem, było wiele kilometrów od celu – szedłem w kierunku innej reklamy! Chłopiec od podawania piłek również schodził z drogi strzału. Powinien mieć do mnie więcej zaufania!
Gdy piłka toczy się łukiem po niewłaściwej stronie muru francuskiego, nadal wygląda, jakby zmierzała do rzutu od bramki, dopóki nie dokona nieprawdopodobnej zmiany kierunku, skręcając w lewy słupek Fabiena Bartheza.
Bramkarz został przykuty do muru, kompletnie oszołomiony sensacyjnym uderzeniem Brazylijczyka.
„Takie bramki zdarzają się tylko raz w karierze” – powiedział były lewy obrońca Interu Mediolan. „Uderzyłem kilka takich na treningu, ze ścianą i bez, ale nigdy z takim obrotem i obrotem. To był piękny gol – niezapomniany.
George Weah przeciwko Werona, 8 września 1996, San Siro
Są indywidualne bramki, a potem przebój George'a Weaha dla AC Milan. W dniu otwarcia sezonu 1996/97 Serie A rossoneri pokonali Veronę 2:1 na San Siro.
Na pięć minut przed końcem goście wywalczyli rzut rożny. To była ich szansa na zdobycie późnego punktu.
Niestety, uderzenie zostało przesadzone, spadając do stóp Weaha w polu karnym. Zamiast oczyścić swoje linie i dać swojej drużynie czas na oddech i zresetowanie się, Weah opanował piłkę i ruszył.
„Kiedy dostałem piłkę, zobaczyłem, że jestem daleko od ich bramki. Ale jestem napastnikiem, więc zdecydowałem się spróbować strzelić gola. Być może to był szalony gol, ale mi to odpowiada” – wspomina były napastnik Paris Saint-Germain.
Z Veroną wysyłającą ludzi do przodu na rogu i Weah poruszającym się z prędkością sprintera olimpijskiego, Liberian dotarł do linii środkowej bez sprzeciwu.
Kiedy wszedł na połowę przeciwnika, dwóch obrońców próbowało go zmiażdżyć jak kruszarkę samochodową na złomowisku, ale Weah wślizgnął się między nich, pozostawiając ich zderzających się ze sobą.
Uciekając od uderzenia, zdobywca Złotej Piłki z 1995 roku kontynuował swój wzrost. Inny obrońca podbiegł, by spróbować zatrzymać Weaha, ale szybko został spalony przez dopalacze napastnika.
Grupa graczy Werony goniła go jak stado dzieci ścigających plastikową piłkę nożną na placu zabaw, ale nie udało się go złapać, gdy przebił się przez pudełko Werony.
Były Piłkarz Roku Świata zachował zimną krew, minął wyprzedzającego bramkarza i zakończył swój niezwykły kontratak. W 14 sekund Weah pokonał całe boisko i przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny, zdobywając jeden z największych indywidualnych goli wszechczasów.
„Ten gol miał wszystko: technikę, szybkość i precyzję; i każdy z moich manewrów podczas przygotowań był celowy” – wspominał przyszły prezydent Liberii.
Jeśli podobał Ci się ten post, przeczytaj nasz Nasze ulubione cele pierwszej dekady XXI wieku, Nasi ulubieni gracze z lat 2010-2019 or Nasi ulubieni gracze pierwszej dekady XXI wieku.
Prawa autorskie do zdjęć: Roberto Carlos ©Садовников Дмитрий & http://dailypost.ng/2018/03/14/roberto-carlos-visit-nigeria/
Chce dowiedzieć się więcej O Varso Invest Coaching Coerver?